Tuesday, November 27, 2012

Ubój koszerny - kompendium

Czas zmierzyć się z prawdą i mitami o uboju koszernym... Temat, przyznam, nie jest łatwy. Mamy przed sobą kilka grup interesów; polskich hodowców, dostawców, weterynarzy, środowiska ekologów i różne środowiska Żydów i Muzłmanów, którzy w tej sprawie będą podnosili różne, sprzeczne ze sobą argumenty. Mamy też kilka, jeśli nie kilkanaście kwestii takich jak troska o zwierzęta, problematykę bólu, neurologię, nowoczesne technologie, strukturę prawa żydowskiego czy zasady halalu, które trzeba dogłębnie przeanalizować by być w stanie wydać w tej sprawie sprawiedliwy, nizależny osąd.

Ten blog jest przygotowywany we współpracy z Pawłem Jędrzejewskim z Forum Żydów Polskich oraz Kubą Wyszyńskim z jewish.org.pl oraz z Przemysławem Wiszniewskim, który pomaga mi promować moje artykuły i dokonuje korekty (w granicach możliwości).

Najpierw kilka słów wstępu, pierwsze kluczowe argumenty, linki do ważnych stron, na końcu listę tematów, do których będę chciała w najbliższym czasie się odnieść. Osoby, które posiadają wiedzę, zapraszam do merytorycznej debaty.

Wstęp

Nasze podstawowe pytanie brzmi: czy to prawda, że ubój koszerny jest niehumanitarny. Pytanie to zawiera dwa elementy. Pierwszy to definicja humanitaryzmu, która w sytuacji każdego uboju, czyli masowego mordu na zwierzętach, w celu uzyskania ich mięsa, skóry, kości itd. musi być poddana głębokiej weryfikacji. Drugi to sam proces uboju koszernego, który również ulega zmianom w rezultacie procesów zmian np. negocjowania prawa żydowskiego oraz ekonomicznych, czy industrialnych. Mamy dwie zmienne, bo różne osoby różnie będą rozumiały pojęcie koszeru, jak również różne osoby różnie będą postrzegały kwestie tego, co jest, a co nie jest humanitarne.

Na potrzeby tej debaty na chwilkę odsuwam głosy tych, którzy są pewni swojego zdania, takie, które nie mają wątpliwości co do jakości ogłuszania i jego konsekwencji dla zdrowia ludzi i zdrowia zwierząt. Nie dajmy się ogłupiać. Każdy ubój jest dyktowany ekonomią, chęcią zysku i jest w ekonomicznym interesie określonych środowisk preferowanie stosowanej przez siebie metody, jako bardziej humanitarnej i lepszej. Nie chcę też słuchać argumentów, że tak nam nakazał B-g i nie mamy prawa tego zmieniać. Prawo żydowskie zawsze było i jest w procesie zmian. "Lo BeSzamaim Hi" - "Tora nie jest w niebie" - jest dana ludziom i to my zgodnie z wartościami i naszą wiedzą musimy je negocjować i ustalać.

Oczywiście pozostaje jeszcze, to co sugerowałam od początku różnym środowiskom zaangażowanym w walkę o wprowadzenie zakazu uboju bez ogłuszania, niestety bez skutku, czyli możliwość spotkania się po środku. Moja sugestia szukania koszernych metod ogłuszania zwierząt przed ubojem - nie spotkała się z żadnym odzewem z drugiej strony. Właściwie usłyszałam tyle, albo "kupisz" moje argumenty, przyznasz, że Twoja tradycja jest krwawa i okrutna, a prawo plemienne i głupie, albo jesteś naszym wrogiem - osobą niegodną bycia partnerem w naszej dyskusji. Zostałam nawet usunięta za swoje poglądy z forum, na którym dyskutowaliśmy kwestie dotyczące uboju. Wpisy moje i innych osób, które do tego doprowadziły, znajdują się na moim profilu na FB.

Dla mnie jednak ta debata, mimo że zostałam usunięta z forum (pseudo?)ekologów, wcale nie jest zakończona. Jeśli nawet od kilkuset lat do dziś ubój koszerny jest najbardziej humanitarny z dostępnych, a ekolodzy błądzą zupełnie (nie sądzę że rzeczywiście tak jest) - to i tak w końcu będą metody bardziej humanitarne, niż te dziś stosowane w uboju religijnym. W takiej sytuacji będziemy zmuszeni szukać innych rozwiązań i sądzę, że jest to świetny moment, by rozpocząć ten proces. Być może innym rozwiązaniem branym pod uwagę jest klonowanie mięsa, bez konieczności hodowli żywych zwierząt. Ta kwestia jest już rozważana przez rabinów i ekspertów prawa żydowskiego.

Na razie nie możemy zaproponować rozwiązania, w którym przestaniemy jako społeczność jeść mięso. Jest to ekonomicznie niemożliwe, jak również - potrzebujemy skór zwierzęcych oraz lekarstw i kosmetyków. Będę to sprawdzała, ale sądzę, że ekonomia produkcji mleka również wymaga, by część stada szła na ubój, innymi słowy ludzkość i w tym społeczność żydowska ze względów ekonomicznych, medycznych i innych ograniczeń na tym etapie rozwoju nie może zrezygnować z hodowli oraz uboju zwierząt. Jednak sądzę, że każdy, kto uczestniczy w codziennych procesach ekonomicznych w naszym społeczeństwie, biernie lub aktywnie czerpie korzyści z procesu hodowli. Oznacza to, że ma korzyść z tego, że zwierzęta są przetrzymywane w nieludzkich warunkach i z tego, że ubija się je w masowy, przemysłowy sposób. Wszyscy, Żydzi i nie-Żydzi żyjemy w głębokim konflikcie pomiędzy tym, jak traktujemy ludzi i jak traktujemy zwierzęta. Tego co deklarujemy, a jak postępujemy w rzezywistości. Mięsdzy różowiutkimi prosiaczkami i żółciutkimi kurczaczkami na opakowaniach, a tym jak przebiega proces ich "wychowu" i uboju w praktyce masowych hodowli. Odniosę się do kwestii teologicznych, a dokładnie antropocentryczności religii opartych na przekazie biblijnym, jednak żaden sysem filozoficzny czy teologiczny nie może czynić człowieka wyższym niż cierpienie istot żywych, a czynienie sobie ziemi poddaną nie oznacza jej niszczenia. Ustawa zakazująca uboju bez ogłuszania jest moralnym listkiem figowym, za który zapłacą cenę słabsi - czyli już stygmatyzowane mniejszości. Czy to napewno jest etyczne?

Uświadommy sobie wszyscy, że nawet jeśli nie pijemy mleka, nie jemy mięsa, nie nosimy skór, nie używamy kosmetyków ani leków, które ze zwierząt są pozyskiwane, to robią to członkowie naszych rodzin, a na pewno wszyscy czerpiemy korzyść z podatków, które są zbierane z tej ogromnej części naszej gospodarki, która w sposób pośredni lub bezpośredni bazuje na hodowli zwierząt.

Z tego względu naszym moralnym obowiązkiem jest zadbanie o dobrostan wszystkich zwierząt, z których jako społeczeństwo korzystamy. Raki gotowane na żywca, karpie noszone w torbach, zwierzęta, z których zdzieramy skóry i te, z których robimy leki i te, które znoszą dla nas jajka, każde z nich powinno być chronione, szanowane i zadbane. Myślę, że przywódcy religijni, duchowi, polityczni i moralni powinni połączyć siły, by zadbać o los wszystkich gatunków żyjących w Polsce. Taka wrażliwość może też pomóc nam ochronić prześladowane dzieci i bite kobiety, los więźniów, osób chorych psychicznie i wykluczonych, w końcu też losu mniejszości. Jeśli wrażliwość na jedno cierpienie jest istotniejsza, a na inne mniej się zwraca uwagi, to oznacza to, że coś z naszym humanizmem nie do końca jest tak, jak powinno być.

Od kilku tygodni śledzę debatę dotyczącą uboju bez ogłuszania i dostrzegam w niej wiele elementów nagonki nie związanej z losem zwierząt i troski o ich dobro. Znajduję wiele zdań uwłaczających Żydom i Muzułmanom. Ludzi kpiących z naszej religii i wyśmiewających nasze tradycje. Jest to wyjątkowo niehumanitarne i nieludzkie zachowanie. Myślę, że to bardzo ważna debata, ale odbywa się w bardzo raniący nas sposób. Proszę brać pod uwagę, że Żydzi i Muzułmanie - nie są głodnymi krwi bestiami, jak to się o nas pisze w polskim internecie. Mam wrażenie, że załatwia się tu kwestie polityczne i będę starała się wyłapywać i pokazywać dowody na przekraczanie granic i na stosowanie języka nawołującego do nienawiści na tle religijnym, a czasem nawet narodowym. Zapraszam również do dzielenia się takimi wpisami i opiniami, które Wy moi czytelnicy uważacie za zbyt agresywne (- po obu stronach). Jeśli mamy walczyć o lepszy świat zacznijmy od języka, który sami stosujemy. Niech pod płaszczykiem humanizmu nie kryje się jedynie potrzeba przeprowadzenia porachunków partyjnych czy chęć zaistnienia w mediach i życiu publicznym kosztem tych, którzy pragną jedynie żyć zgodnie ze swoją wiarą.

Podstawowy rys historyczny;

Oto historia podobnych nagonek... Jeśli poświadomie czujesz, że ubój koszerny jest zły to może gdzieś kiedyś otarłeś się o podobne mity, które więcej mówią o Polakach i ich "tolerancyjnych" zakorzenieniach kulturowych niż o Żydach. Warto słuchać się w swoje wewnętrzne głosy...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Oskarżenia_o_mord_rytualny_względem_Żydów

Podstawowe informacje o uboju koszernym;

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szechita


Ważny artykuł, który pokazuje, że wcale ubój z ogłuszaniem nie musi być lepszy od uboju bez ogłuszania...


http://www.jewishmag.com/158mag/shechita_religious_freedom/shechita_religious_freedom.htm

A oto jego polskie tłumaczenie!

http://www.the614thcs.com/17.1776.0.0.1.0.phtml


A oto bardzo obszerna informacja o koszerze na stronach 614-go przykazania;

http://the614thcs.com/27.67.0.0.1.0.phtml

--- mój głos;

Koszerne, czyli właściwe. Istnieje wiele mitów na temat koszerności i związanych z tym przepisów (nie nazywajmy tego rytuałami). Koszerność dotyczy wielu dziedzin życia. Kuchnia jest tylko jednym z aspektów, ważnym, ale nie jedynym. Koszerność nie ogranicza się do produktów mięsnych - dotyczy też roślin, białka zwierzęcego, np. ryb, jaj czy mleka.

Koszerne mięso to nie tylko proces uboju, to pewien styl hodowli, jak również ogromnie ważna jest obróbka mięsa i to, co dzieje się z nim, aż nie trafi do ust konsumenta. To nieprawda, że jedzenie koszerne jest automatycznie zdrowsze, ale mimo tego, że nasza tradycja jest niezwykle stara, wciąż dowiadujemy się o nowych odkryciach naukowych, które potwierdzają sens żydowskich przepisów kulinarnych. Dotyczy to naszego tematu czyli Szchity, otóż istnieje pogląd wśród naukowców, że mięso ubite w sposób koszerny ma PH bliższe temu, które jest zdrowe dla człowieka, a w procesie badania mięsa oraz solenia go i moczenia usuwane są niebezpieczne dla organizmu ogniska chorobowe i toksyny. Do tego wątku na pewno wrócę. Postaram się weryfikować te informacje i umieszczać linki do adekwatnych artykułów naukowych.

----

Wstęp do historia rozwiązań prawnych związanych z ubojem religijnym w Polsce i na świecie.



Dobre prawo - trzeba rozróżnić rozwiązania administracyjne, państwowe od tego co dzieje się w realnej rzeczywistości. To co czyni ubój żydowski innym od reszty rozwiązań to bardzo dokładne wyksztaucenie wszystkich osób w to zaangażowanych oraz wielopoziomy nadzór. Tradycja żydowska uczy wrażliwości na cierpienie, to ona umożliwia prawdziwą troskę, nakazuje niezwykle surowo by każda osoba była kontrolowana, takich działań nie umożliwi żadna administracja państwowa... Wprowadzenie ustawy zakazującej ubój religijny może mieć skutek odwrotny od zamierzonego. Należy przedewszystkim doprowadzić do realnego nadzoru nad każdym ubojem. Prawo powinno realnie chronić zwierzęta przed cierpieniem. Strzec przed polowaniami i każdą inną formą, która daje radość ludziom, ale powiększa cierpienie pozostałych istot na naszej planecie. Jest to bardzo surowo zakazane w judaizmie. W komentarzach na moim blogu, pod tym tekstem macie państwo opis tego co może się wydarzyć, kiedy prawo pozostaje jedynie na papierze.

----

Na blogu przeciwników uboju religijnego ktoś zadał mi pytanie - dlaczego zakaz obowiązujący w Polsce, który dotyczy głównie eksportu mięsa Halal obchodzi polskich Żydów?


To prawda, że większość z nas to osoby świeckie. Do tego wiele z pośród religijnych jest wegetarianami. Teoretycznie więc iIlość Żydów, którym ten zakaz utrudni życie obecnie, jest w skali kraju znikoma. Jednak każda rozwijająca się społeczność musi myśleć o swojej przyszłości. Taka ustawa podniesie bez wątpienia ceny mięsa, które już są wyższe niż w ogólnym obiegu. To zniechęci kolejne osoby i rodziny do osiedlania się w Polsce inne do tego by wracać do tradycji. Sparaliżuje też takie działania jak działanie koszernych stołówek działające przy Gminach, które żywią ocalałych z holokaustu, dodatkwo podroży obozy żydowskie dla rodzin z dziećmi czy działania, które mają na celu przyciągnięcie żydowsich turystów do tego by zostawali w Polsce na dlużej. Zależy nam by takie osoby, które dotąd tylko odwiedzały obozy zagłady w większym stopniu korzystały z infrastruktury, która jest tu dla nich stwarzana. Osoby, które nie koniecznie nacodzień przestrzegają koszeru chętniej uczestniczą w inicjatywach, gdzie ten koszer jest zapewniony. Część instytucji żydowskich, mają zasadę, że imprezy, które organizują zawsze są koszerne.

W końcu głównym celem odbudowy społeczności żydowskiej w Polsce jest wzmacnianie naszej polskiej ojczyzny. Od lat staramy się dbać o jej wizerunek. Dążymy do tego by znormalizować można żydowskie odwiedziny w Polsce, by potomkowie ofiar w końcu poczuli się tu jak u siebie, bezpiecznie. Może fakt kończenia budowy Muzeum Historii Żydów Polskich zwieńczy też i historię i żywi Żydzi tu w Polsce nie będą już nikomu do niczego potrzebni? Swoją drogą to dziwny zbieg okoliczności, że te dwie sprawy łączą się ze sobą w czasie...

Najgorsze jest jednak to dalesze stygmatyzowanie żydowskiej tradycji. Od lat staramy się pokazać, że Żydzi nie są potworami... Jest coś niezwykle upakarzającego w tym zakazie. Tak jakbyśmy my i nasi przywódcy, rabini byli kompletnie na kwestie cierpienia zwierząt obojętni, a nasza tradycja sama w ramach własnego systemu nie była w stanie rozwiązać podstawowych kwestii etycznych. Najciekawsze jest to, że ekologowie nie mają problemu z tym żeby mięso koszerne lub halal sprowadzać z zagranicy. Znów albo coś jest humanitarne, albo nie - jeśli ubój religijny jest tak straszny to dlaczego można takie mięso dopuszczać do obrotu? Gdyby ten ubój był aż tak brutalny chyba lepiej by było walczyć o całkowity zakaz obrotu takim mięsem?


Od lat staram się przekonywać społeczność żydowską by na nowo zaufała "nowej" Polsce. Zakaz uboju, ktory cofa nas do atmosfery czasów przedwojennych... Argument, że ten zakaz niema nic wspólnego antysemityzmem jest mało przekonywujący... Ludzie, którzy myślą o sobie, że są od nas cywilizacyjnie bardziej rozwinięci często niestety ulegają wierze w prastare zabobony...

----


Wstępna lista tematów, do których będę się w przyszłości odnosiła, na pewno będzie weryfikowana i powiększana:


Koszerność to Prawo Żydowskie, a nie tylko sama Tora

Krew święta - antyświęta

Prawa zwierząt w Tradycji, filozofii i religii żydowskiej

Czego Rabini wiedzieć nie mogli?

Uczyńcie sobie Ziemię poddaną - jak rozumiemy to zdanie w świetle tradycji żydowskiej.

Prawa Noego

Prawo Żydowskie - odłamy judaizmu

Cierpienie Zwierząt w prawie żydowskim

Polecam link, będę jeszcze o tum pisała

http://fzp.net.pl/opinie/w-odpowiedzi-magdalenie-srodzie

Świątynia i ofiary ze zwierząt

Zakaz uszkadzania ciała zwierząt

Co z dusza i duchowością zwierząt?

Jak się zmienia i jak zmieniać prawo żydowskie?

Neurologia, medycyna i weterynaria, a szczegóły uboju koszernego

Prawa zwierząt a prawa ludzi

Ekonomia

Halal a szechita

Głosy na świecie

http://izrael.org.il/opinie/2912-jerozolima-o-zakazie-uboju-rytualnego-w-polsce.html

http://www.jewishmag.com/158mag/shechita_religious_freedom/shechita_religious_freedom.htm

Zapraszam do rozmowy - na wyżej wymienionych warunkach.

3 comments:

  1. Przytoczę tutaj argument, który już w wielu miejscach na temat Szechity przytaczam. Jeśli nawet prawa unijne są dużo bardziej humanitarne, zapewniają zwierzęciu mniej bolesną smierć i narażają na mniej fizycznych oraz psychicznych cierpień, to stopień ich przestrzegania w przemysłowych rzeźniach w Europie pozostawia wiele do życzenia. Co z tego że UE wprowadza prawo pozwalające niemal całkiem zniwelować cierpienie zwierząt podczas uboju, jeśli rzeźnicy zupełnie się tym prawem nie przejmują a pozbawieni kontroli wykorzystują okazję do bezkarnego torturowania zabijanej zwierzyny.. Szechita wiąże się nie tylko z ubojem, ale całym życiem zwierzęcia - wymusza dobre warunki hodowli, traktowanie i karmienie zwierząt zgodnie z ich naturą. Przepisy prawne dotyczące wyłącznie uboju nie gwarantują zwierzętom dobrego życia. Jeśli ekologowqie i obrońcy praw zwierząt naprawdę myślą, że walcząc z Halal i Szechitą zapewnią zwierzętom bezbolesną śmierć i dobre traktowanie - niech każdy z nich zatrudni się w holenderskiej, angielskiej lub niemieckiej rzeźni przemysłowej, choćby na tydzień. Nieważne co stanowią przepisy, ważne jak wygląda to w praktyce. Bez względu na obowiązujace aktualnie przepisy, Szechita i Halal są dużo bardziej humanitarne niż przemysłowy ubój "cywilizowanych" rzeźni europejskich, nad którymi kontroli nikt nie sprawuje a rzeźnicy z umiłowaniem urządzają krwawe tortury dla własnej rozrywki.
    problem jest taki, że znam wiele osób pracujących w zagranicznych rzeźniach, sam miałem z tym styczność, jest cała masa filmów krążących po internecie, ale: nikt nie będzie raczej udzielał wywiadu ani 'zeznawał', siłą rzeczy w takim otoczeniu i takiej pracy samemu bierze się w tym udział, a mówić że u któregoś z pracodawców nie przestrzegano przepisów to wiązanie sobie stryczka na szyji - zeznania obciążające pracodawce i przestrzeganie przez niego przepisów - to samobójstwo, a na pewno kopanie pod sobą dołków, jeśli chcę jeszcze gdzieś pracować. I tu jest kłopot. Zawodowi rzeźnicy znają to z obdukcji, ale o ile prywatnie przy piwie chętnie poopowiadają o tyle nie udzielą wywiadu żeby dzień później zostać bezrobotnym...
    Zapewne każdy znajomy pracujący w rzeźni lub kiedykolwiek mający styczność z dowoln europejską ubojnią chętnie opisze widziane tam sytuacje, jednak chyba żaden nie opublikuje swoich doświadczeń w tej materii. To tak jak z przepisami BHP - niemal każdy z nas zetknął się z ich niedopilnowaniem lub łamaniem w miejscu pracy, nikt jednak nie będzie o tym mówił lub pisał publicznie. Zatem najważniejszy argument w tej dyskusji - relacje bezpośrednich świadków na temat traktowania zwierząt w przemysłowych rzeźniach - są chyba najtrudniejsze do zdobycia

    ReplyDelete
  2. Odniosę się do tego w głównym tekście...

    ReplyDelete
  3. Życie zwierząt hodowlanych jest bardziej niehumanitarne niż ich śmierć. Śmierć bywa wybawieniem od udręki. Ważniejsze jest co innego. Oto prawo normatywne jednego z krajów zostało cofnięte z drogi ujmowania ludziom władzy nad zwierzętami i przydawania zwierzętom praw z powrotem na drogę większego podporządkowywania losu zwierząt potrzebom ludzi. Religia jak wiadomo nie jest tym obszarem, na którym zachodzi postęp ale na przykładzie ustawy widać jak może stać się przyczyną regresu.

    ReplyDelete