Monday, December 10, 2012

Chrześcijańskie wartości, a ubój rytualny...

Z Blogu pewnego PIS-owca... A więc jednak jest chrześcijański ubój rytualny - tylko moralnie lepszy od tego żydowskiego! Polskę można uwolnić od uboju i od Żydów i Muzułman też. Oto Pani Środa i Pis mówią jednym głosem, a więc można porozumieć się ponad podziałami! Brawo!
"1. PSL chce pilnie zalegalizowania w Polsce uboju rytualnego – okrucieństwa sprzecznego z polską i chrześcijańską kulturą społeczna i prawną, nakazująca ogłuszanie zwierząt przed ubojem.
Ubój rytualny natomiast polega na zrzynaniu zwierzęcia „na żywca”, w pełnej świadomości i w pełni fizycznych i psychicznych cierpień.
Każde zabijanie zawiera w sobie dozę okrucieństwo, ale podrzynanie gardła w pełni świadomemu zwierzęciu i długie jego wykrwawianie jest okrucieństwem ponad miarę.
Gdyby tu chodziło o ubój na rzecz niewielkich w Polsce żydowskich i muzułmańskich wspólnot ustawowych, byłoby to jesxcze pół biedy. Ale PSL chce otworzyć w Polsce możliwości uboju rytualnego w celach komercyjnych, tak aby Polska stała się rytualno-komercyjną rzeźnią Europy.
Nie wolno do tego dopuścić."

Wiemy doskonale, że wartości chrześcijańskie doskonalesłużą do maskowania sumienia podczas świniobicia, polowań i innych prostych przyjemności jak świątecznego ubijania karpia...

2 comments:

  1. Zdecydowanie nie powinna Pani pisać pod wpływem emocji. Przeczytałem większość Pani teksów - bardzo ciekawe. Jednak niektóre teksty jak choćby ten, niepotrzebnie łączą różne kwestie.
    Analiza wypocin "pisowca" to nie jest w ogóle dobry pomysł. Ci ludzie napiszą i zrobią wszystko byle udowodnić, że aktualna koalicja rządząca jest zła. Gdyby akurat z jakiś względów Po-PSL chciało przeforsować zakaz uboju rytualnego - to wtedy PiS trąbiłby, że nie szanuje się wolności wyznań itp... Oni zawsze są po prostu "przeciw" bez względu na merytoryczną słuszność czy niesłuszność danej ustawy.
    Tak poza tym zgadzam się, czy zabijamy "rytualnie" podrzynając gardło, czy masowo "grzmocimy" prądem setki świń w ubojni - wg mnie, w zasadzie buddysty - to, to samo. Tyle, że wychodzę z założenia że to wasza karma i wasz problem... Co posiejesz to i zbierzesz :-) Inaczej mówiąc, cały ten protest to czysta hipokryzja przeciwników uboju rytualnego.
    Trochę jednak inaczej wygląda sprawa z Karpiem :-) Nawet wegetarianie czasami jedzą ryby. Co to ma do tematu i zabijania karpii? Bardzo dużo. Należy tylko zacząć od tego, że ludzie rozwijający się duchowo, nie jedzą zwierząt wcale nie dlatego, że chcą chronić zwierzątka. Bo one też chcą żyć :-) To bzdura naiwnych ekologów i dzieciaków. Życie żywi się życiem. To podstawowe prawo natury i nie ma sensu z tym walczyć. Jest jednak coś co poważnie ogranicza spożycie pewnych zwierzaków. Zwierzę, ginąc, wytwarza tzw. wibracje śmierci, które przenoszą się na całe jego ciało. Zjadając to ciało - wchłaniamy te wibracje śmierci - niekorzystne dla naszej psychiki. Najistotniejsze jest to, że czym bardziej rozwinięty organizm, stojący na wyższym szczeblu rozwoju - po prostu inteligentniejszy - tym te wibracje są silniejsze. Dlatego też, ludzie świadomie rozwijający się duchowo nigdy nie tkną mięsa ssaków. Już prędzej drób a najchętniej ryby. Ryby jako jedne z prostszych kręgowców mają najmniejszą świadomość swojej śmierci. Dlatego jest spora różnica w zabijaniu karpia a np. świniaka. No ale to moje spojrzenie na tą kwestię.
    Czasami nawet się zastanawiałem, czy ten zakaz jedzenia wieprzowiny w kulturze żydowskiej to nie chodzi właśnie o to. Każdy wie, że świnia wychowywana np. jak pies jest nawet od psa inteligentniejsza. Przeprowadzono w tym względzie wiele doświadczeń i eksperymentów. Jednym słowem, zabijanie świń i zjadanie ich mięsa to bardzo niezdrowe :-) Ale to tylko luźna uwaga. Najpewniej chodziło o to, że świnie średnio się sprawdzały jako zwierzęta hodowlane u ludów nomadycznych jakim byli Izraelici u początków swoich dziejów.
    Ciekawi mnie też ta kwestia, że Jezus też najchętniej jadał ryby. ( możliwe że nic innego nie mieli...) A być może, był świadom szkodliwości pewnych pokarmów.
    Podsumowując: Pani Miriam, więcej luzu. Zawsze znajdzie się ktoś komu się coś nie spodoba. A wszystkich się nie zadowoli. Jak to ujął Nabokov " człowiek by życie stracił jakby chciał każdemu wytłumaczyć, że jest inaczej niż jest..."

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jak ktoś je ryby to nie jest wegetarianinem. Reszty nie będę komentował, gdyż wziąłem sobie do serca przytoczony cytat.

      Delete