Showing posts with label prawo żydowskie. Show all posts
Showing posts with label prawo żydowskie. Show all posts

Saturday, July 14, 2012

obrzezanie i ubój rytualny c.d.- circumcision and ritual slaughtering PL&ENG

Tłumaczenie na polski na dole strony. Translation to Polish is down on this page.


Shavua Tov!

Few days ago I posted on this blog text about Shita - ritual slaughtering - and circumcision in polish.  Beofre Shabat I posted in English speach of Shmuel's Ben Eliezer on birth and brith - circumcision of His grandson. 
Let me just explain who is Shmuel. At first he is not only close friend of mine - he is also member of extended Polish - Jewish family. For years he was only jewish journalist who on regular base wrote about Poland and used to run column about Poland in one of the Jewish - American papers. Its a person with great knowledge and understanding about Poland, he also is religious and educated Jew born and grew up in NYC - as well his parents.
I liked his dvar torah - it's a bitter sweet feeling - every time child is born and then is circumcised- we feel ambivalence. There is base for that complex way of thinking. In time of the Temple according biblical commandment women who just gave birth had to bring two contradictory sacrifices; sin offering and thanksgiving offering.  Reason for such low is very puzzling and commented by generation of rabbis.  His Dvar Tora (speech) of Shmuel is giving us the taste of complexity connected to birth for different reason. 

In separate email Shmuel also send me very interesting article about subject that I wrote before on that blog about - problems coming up in Europe regarding circumcision and ritual slaughtering. I do not agree with some points that author of the article is making. 

At this same time I deeply disagree with the author on the way he looks at the Jewish orthodoxy, which constructed from dynamic of very complex interactions between different movements, approaches, rabbinical opinions  and views. 


There is strong impact of rabbinic voice regarding laws of kashrut, which always bring deeper and wider conversation about values, roles and reasons behind commandments.  Animal suffering is talked about in Jewish legal writing also in context of ritual slaughtering.  I also think she is very optimistic regarding attitudes to the Jews in Europe. I strongly believe that members of radical left wing in Europe, who so easily are attacking Israel, slaughtering and circumcision are motivated by wrong attitudes towards Jews. 


 At this same time I have some similar conclusions with author of this article. It's issue of religious freedom even if - it doesn't look like that. He also concludes that both circumcision and ritual slaughtering should be closely supervised. I also agree with him that it's a good time for Muslim and Jews at list in Europe to work towards dialogue and cooperation. 

By the way it's very interesting how our privet lives are interconnected with public issues and debates. 

Here there is link to the article;


With best regards,
Miriam Gonczarska

 translation to polish/ polskie tłumaczenie tego wpisu;

Dobrego Tygodnia!

 Kilka dni temu napisałam na tym blogu tekst o oboju rytualnym i obrzezaniu. Zaraz przed szabatem powiesiłam przemowę Shmuela Ben Elizera z okazji urodzin Jego wnuka. 

Pozwólcie, że wyjaśnię, kim jest Shmuel. Jest nie tylko moim bliskim znajomym, jest również członkiem rozbudowanej rodziny Polskich - Żydów. Przez lata był jedynym żydowskim dziennikarzem, który regularnie pisywał na temat Polski. Miał też kolumnę o Polsce. To jest osoba z wielką wiedzą i zrozumieniem Polski, będąc jednocześnie praktykującym i wykształconym religijnie Żydem, urodzonym, podobnie jak i jego rodzice w Nowym Jorku.

Spodobała mi się Jego Dwar Tora (przemowa)- za każdym razem, kiedy na świat przychodzi dziecko, a potem jest obrzezywane - powoduje to mieszane, słodko - gorzkie uczucia. Ten skomplikowany sposób myślenia ma podstawy. W czasach świątyni, zgodnie z biblijnym nakazem kobiety po urodzeniu dziecka przynosiły dwie ofiary zagrzeszną i dziękczynną. Przyczyny takiego prawa jest bardzo zastanawiające i szeroko komentowane przez pokolenia rabinów. Ta Dwar Tora (mowa) Shmuela jest przykładem takiego skomplikowanego podejścia związanego z urodzinami, z innego powodu. 
W osobnym mailu Shmuel przesłał mi link do bardzo ciekawego artykułu na temat obrzezania oraz uboju rytualnego i debaty, która obecnie przetacza się przez Europę. 
Z paroma tezami tego tekstu, a dokładnie nastawieniu autora się nie zgadzam. Przede wszystkim chodzi mi stosunek do żydowskiej ortodoksji, która z mojego doświadczenia jest złożoną interakcją pomiędzy różnymi nurtami, opiniami rabinów, środowisk i postaw. Jeśli chodzi o ubój rytualny, to duża cześć przepisów związanych z koszernością pochodzi od rabinów, to zaś zawsze wnosi przestrzeń do debaty, również o wartościach i przyczynach jakie towarzyszą przykazaniom. W odniesieniu do koszerności kwestia cierpienia zwierząt jest szeroko omawiana. Myślę, że autor niedocenia związków pomiędzy atakami na Państwa Izrael, ubój koszerny i obrzezanie – ze strony tych samych skrajnie lewicowych środowisk i że łączy je uprzedzenie do Żydów i tradycji żydowskiej. Zgadzam się, (o czym pisałam już poprzednio), że chodzi o wolność wyznania, że należy nadzorować osoby dokonujące uboju i obrzezania oraz, że jest to okazja dla Żydów i Muzułman przynajmniej w Europie by nawiązać bliższą współpracę i dialog.

Swoją drogą ciekawe jest napięcie pomiędzy naszymi osobistymi doświadczeniami oraz tym, co dzieje się w życiu publicznym. Oto link do artykułu;



Serdeczności,
Miriam Gonczarska

Monday, July 9, 2012

antyobrzezanie




No właśnie - cała ta sytuacja w sposób absurdalny spowodowała, że zaczęłam bronić rytuału, który dla mnie samej wcale jednoznaczny nie jest.

Zgadzam się z krytykami obrzezania. Zabieg nie jest do końca bezpieczny, a z punktu wiedzenia medycznego, nie jest niezbędny.  W prawie żydowskim wielokrotnie omawia się sytuacje zgonów dzieci. 8-mio dniowe niemowlę odbierane matce i poddawane bolesnemu zabiegowi. W rezultacie delikatnie rzecz ujmując - to nie jest mój ulubiony nakaz religijny.

Nie zgadzam się z Piotrem Pazińskim w jednym miejscu z jego świetnym i bardzo ważnym tekście opublikowanym na łamach Nowych Peryferiów. Otóż napisał on, że w Europie, w związku z antysemicką krytyką, nie powinno się atakować Państwa Izrael. http://nowe-peryferie.pl/index.php/2011/06/pazinski-o-ruchu-odrodzenia-zydowskiego/

"Powiedziałbym raczej, że Yael Bartana rozładowuje swoje negatywne emocje wobec własnego państwa. Jej prawo. Moim zdaniem jednak nie jest rzeczą roztropną robić to za granicą, wobec gromady klakierów. Izrael to nie Dania. Każda krytyka, nawet wypowiadana z idealistycznych pobudek, uderza w Izrael ze zdwojoną siłą. Za żydowski idealizm garstki żydowskich intelektualistów żydowskie masy już nie raz płaciły głową"

Nie przeczę, że w tym, co piszę Piotr jest niestety dużo prawdy. Z drugiej strony szeptane kłótnie i ukrywanie różnicy poglądów, jakie są między Żydami, a są ogromne tworzą wrażenie, że zawsze się zgadzamy, stoimy jednym murem - co daje fałszywy obraz rzeczywistości.

Prawda jest taka, że nie jesteśmy bezmózgimi dzikusami, zlepionymi jedną ideologia, którzy nie mają pojęcia, że można na to samą sprawę spojrzeć z wielu stron. W judaizmie od wieków trwa debata na każdy możliwy temat. Księgi Prawa Żydowskiego to jeden, choć nie jedyny zapis tych sporów, w których sztuką jest umiejętność argumentowania i głęboka wielopłaszczyznowa analiza problemu.  Dyskusje te ze strachu przed tym, że zostaną wykorzystane padające w niej argumenty, toczyły się za zamkniętymi drzwiami. Ja nie widzę też nic złego w tym by od czasu do czasu spojrzeć ujawnić moją krytykę judaizm włączając jego fundamenty.

Sama się zastanawiałam, co bym zrobiła, czy gdybym urodziła chłopca –  jak zniosłabym i jakbym potraktowała jego obrzezanie.  Dla religijnej Żydówki bardzo poważny problem.

 W Izraelu i nie tylko postało kilka filmów, które dotykają mieszanych uczuć, z jakim ten rytuał jest przyjmowany. Dochodzi do tego parę komplikacji w niektórych środowiskach ultra ortodoksyjny zabiegowi towarzyszą dodatkowe rytuały, które w doprowadziły, do co najmniej dwóch udokumentowanych zgonów dzieci w USA.

Rozumiem zadanie państwa, które powinno mieć prawo regulowania zachowań obywateli, tak by ci nie ranili siebie ani innych. Jednocześnie prawo żydowskie i Islamu –w zupełnie inny sposób – definiują to jak powinni postępować wyznawcy bez konsultowania się z ostatnimi księgami prawa. Dzieję się tak ponieważ Halaha, a nawet tysiące lat młodszy Szariat powstawały i rozwijały się na długo przed powstaniem koncepcji państwa narodowego, demokracji i sądownictwa, o prawach człowieka i nowoczesnej medycynie nie wspominając.

Co prawda Żydów obejmuje obowiązek Dina De Malchuta Dina – prawo państwa jest prawem stanowionym. Czyli nakłada na Żydów obowiązek przestrzegania przepisów instytucji państw, w których żyjemy, są jednak od tego wyjątki. Otóż wyjątek ten dotyczy właśnie sytuacji, kiedy nasza religia z powodów politycznych lub religijnych jest prześladowana. Zakazy państwa nie mają na celu wprowadzenie porządku społecznego, ale podporządkowanie sobie ideologiczne i religijne swoich obywateli. Uzasadnienie podane przez niemiecki sąd idealnie pasuje do tej kategorii. Wychowanie w duchu judaizmu jest, bowiem kolejnym fundamentalnym przykazaniem, które obowiązuje każdego żydowskiego rodzica w szczególności (nie tylko ojca, matkę, ale i dziadków), jak i społeczność żydowską w ogólności.

W momencie, kiedy zakaz państwa ma na celu zwalczanie religii i jej podstawowych przykazań, zasada Dina De Malchuta Dina przestaje obowiązywać. Kiedy raz prawo państwa przestanie obowiązywać, w jednej dziedzinie z to ułatwia zwolnienie z tej zasady w innych kwestiach. Większy problem, niż ten, że ktoś dokona obrzezania w tajemnicy, a ktoś inny dojdzie do wniosku, że Żydowskie Prawo, w państwie, w którym Żydzi są prześladowani za poglądy religijne zezwala na to by omijać płacenie podatków - jest to, że nowoczesne państwo ma nam wiele do zaoferowania. Wiele osiągnięć demokracji, praw człowieka i obywatela, które mają wartość, które są cenne i warte utrzymania. Takie decyzje stawiają cały dorobek nowoczesności pod znakiem zapytania. Kruszą wątłe zaufanie do zmian w Europie po II-Wojnie Światowej Dają do ręki argumenty środowiskom skrajnym, ultra-konsweratystom i wszelkiego rodzaju radykałom. Wzmacniają poczucie nie tylko alienacji, wobec społeczeństwa liberalnego i jego zasad i wzmacnia niepokój związany ze wszelkimi zmianami.

Konsekwencje rozwodu między środowiskami religijnymi, a Państwem są ogromne i widać to w podejściu do Państwa Izrael i jego praw w przypadku niektórych środowisk ultra-ortodoksyjnych. Kiedy stanowienie prawa nie bierze pod uwagę procesu prawa religijnego powstaje ogromny konflikt wartości. Na pewno nie zmniejszy on ilości obrzezywanych niemowląt, może doprowadzić do konfliktu między osobami wyznającymi Judaizm i Państwem Niemieckim.

Może to wpłynąć na zmniejszenie się populacji żydowskiej w tym kraju, niesubordynacji wobec lokalnego prawa ze strony Żydów, a w przepadku wyznawców Islamu w dłuższej perspektywie doprowadzi to do obrzezywania dzieci w mniej humanitarnych.

Najważniejsze jest to, że ogromnie ważny religijnie rytuał jest problematyczny. Warto się zastanowić i to zastanowić głęboko jak rozpocząć tą debatę i jak ją prowadzić. Wejście w przymierze, Awrachama, czego symbolem jest obrzezanie, dla awrachamicznej religii, którą bezwątpienia jest judaizm – jest krytycznie ważne. Setki moich znajomych, które na przestrzeni ostatnich 20 lat wracało do korzeni - zdecydowało się obrzezać. Było to dla nich jedno z najważniejszych doświadczeń w życiu. Nie spotkałam nikogo, kto by tego żałował, – choć są badania, z których wynika, że obrzezanie może zmniejszać przyjemność odczuwaną w wyniku stosunku seksualnego ze strony mężczyzny.

Istniej mit, że to pomaga kobietom, że jest bardziej higienicznie – nie jestem wstanie się do tego odnieść. Mam nadzieję, że panowie myją się wystarczająco często bez względu na to czy są obrzezani czy nie. Dla mnie jest to słaby argument i niema nic wspólnego z meritum.  Obrzezanie jest wynikiem 4000 tysięcy lat tradycji i wszelkie zmiany wymagają wielu lat i odpowiedniego procesu prawnego, który tą tradycję będzie szanował.

 Tradycja ma ciężar, ma swoją rolę i kształtuje tożsamość, świadomość i samoświadomość – nie można tysięcy lat tradycji przekreślić, jednym wyrokiem sądu. Szczególnie takim, który został wydany przez kogoś, kto do tej tradycji nie należy i ktoś, kto nawet nie próbuje jej poznać i wejść z nią w dialog.

Nawet, jeśli uznamy, że ten rytuał jest okropny i nie słuszny, nie potrzebny– to wciąż stanowi jeden z fundamentów prawa żydowskiego i w żadnym wypadku niemiecki sąd nie jest tego wstanie zmienić.

To, co może zatrzymać rytuał obrzezania to wieloletnia praktyka i tysiące responsów rabinackich, które zakazywałyby tego procederu. Na razie decyzja sądu raczej takie rozmowy prowadzone przecież w obrębie tradycji raczej ostygną. Znów będziemy obrzezywać nasze dzieci żeby podkreślić przywiązanie do religii naszych przodków.

To, co miałoby sens na tym etapie? Napewno zakazanie mecica (każdego innego kontaktu z ludzkim ciałem w czasie obrzezania), nakazanie, aby zabiegu dokonywał lekarz, lub przynajmniej było obecny i aby działo się to w odpowiednich, warunkach medycznych. Na tym etapie zakaz prawny, który całkowicie zakazuje obrzezania – sensu niema – będzie miał skutek odwrotny od zamierzonego.

Sunday, July 8, 2012

Pozbawiona wolności czy pozbawiam wolności...

Obrzezanie i ubój rytualny - dwa najważniejsze problemy Polski i Unii Europejskiej. 


http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/632722,sad_zakazal_obrzezania_dzieci_rzad_niemiec_zaniepokojony_wyrokiem_bedzie_chronic_rytualu.html

"Zabieg narusza interesy dziecka, nie pozwalając mu później na podjęcie swobodnej decyzji o swej przynależności religijnej."


Dziecko, któremu na zawsze może być odebrane prawo wyboru... Jak wiadomo obecnie w Europie rodziny nie mają żadnego wpływu na to jak wychowywane są ich dzieci, jakie wybierają zawody, jakie mają poglądy i jak się zachowuje. Dzieciom wszystkie rodziny poza muzułmanami i Żydami dają pełne prawo wyboru, co do drogi życiowej, a państwo edukuje każde dziecko zgodnie z Jego lub jej wolną wolą. Żadne dziecko w Europie nie jest zmuszane do pracy, nie jest wykorzystywane do pornografii dziecięcej, jest właściwie leczone. Wiadomo, że tylko rytuały religijne mogą być źródłem cierpienia, stygły i tylko one ograniczają rozwój młodego człowieka! Tylko one pozostawiają nieodwracalny ślad na ciele i w psychice. Trzeba zakazać  wszystkiego, co żydowskie, muzułmańskie - barbarzyńskie i nieeuropejskie. Dobre prawo już wielokrotnie ratowało Europę przed niechrześcijańskimi mniejszościami.

Jeśli zakażemy uboju rytualnego i obrzezania - natychmiast Żydzi i Muzułmanie zaprzestaną tych zwyczajów i staną się liberalnymi i zachodnio-myślącymi obywatelami jedynie-światłego kontynentu.... To nie koniec dyskusji - strony się radykalizują. Agresja narasta, narasta niezrozumienie i nietolerancja dla innych niż moje - jedynie słuszne poglądy. Inni są groźni, a my jesteśmy ok. Światy rozwodzą się - umiera poczucie związku i bliskości. Prawo jest najgorszym narzędziem by zachęcać ludzi do tworzenia wspólnoty. Wyjęci poza obręb społeczeństwa cywilizowanego religijni Żydzi i Muzułmanie sami siebie będą zamykali do gett. Tylko potem nie dziwcie się, że są tacy zamknięci i odcięci od Waszego świata...