Showing posts with label judaizm. Show all posts
Showing posts with label judaizm. Show all posts

Monday, July 16, 2012

http://varshe.org.pl

http://varshe.org.pl To wspaniała nowa strona o żydowskiej Warszawie. Bardzo gorąco ją polecam! Anna Ciałowicz jest historykiem, expertką języka Jidysz i Żydowskiej Kultury. 

http://varshe.org.pl/en This is new amazing website about Jewish Warsaw also in English and I recommend content. Anna Ciałowiłowicz is historian expert of Yiddish and Jewish culture.

Welcome! Zapraszamy!

Od Alef do Żyd....: Najczęstsze błędy w myśleniu - wszyscy Żydzi są po...

Od Alef do Żyd....: Najczęstsze błędy w myśleniu - wszyscy Żydzi są po...: Tekst o najprostrzych, najbardziej fałszywych i najbardziej rozpowszechnionych stereotypach w Polsce na temat Żydów.

Monday, July 9, 2012

antyobrzezanie




No właśnie - cała ta sytuacja w sposób absurdalny spowodowała, że zaczęłam bronić rytuału, który dla mnie samej wcale jednoznaczny nie jest.

Zgadzam się z krytykami obrzezania. Zabieg nie jest do końca bezpieczny, a z punktu wiedzenia medycznego, nie jest niezbędny.  W prawie żydowskim wielokrotnie omawia się sytuacje zgonów dzieci. 8-mio dniowe niemowlę odbierane matce i poddawane bolesnemu zabiegowi. W rezultacie delikatnie rzecz ujmując - to nie jest mój ulubiony nakaz religijny.

Nie zgadzam się z Piotrem Pazińskim w jednym miejscu z jego świetnym i bardzo ważnym tekście opublikowanym na łamach Nowych Peryferiów. Otóż napisał on, że w Europie, w związku z antysemicką krytyką, nie powinno się atakować Państwa Izrael. http://nowe-peryferie.pl/index.php/2011/06/pazinski-o-ruchu-odrodzenia-zydowskiego/

"Powiedziałbym raczej, że Yael Bartana rozładowuje swoje negatywne emocje wobec własnego państwa. Jej prawo. Moim zdaniem jednak nie jest rzeczą roztropną robić to za granicą, wobec gromady klakierów. Izrael to nie Dania. Każda krytyka, nawet wypowiadana z idealistycznych pobudek, uderza w Izrael ze zdwojoną siłą. Za żydowski idealizm garstki żydowskich intelektualistów żydowskie masy już nie raz płaciły głową"

Nie przeczę, że w tym, co piszę Piotr jest niestety dużo prawdy. Z drugiej strony szeptane kłótnie i ukrywanie różnicy poglądów, jakie są między Żydami, a są ogromne tworzą wrażenie, że zawsze się zgadzamy, stoimy jednym murem - co daje fałszywy obraz rzeczywistości.

Prawda jest taka, że nie jesteśmy bezmózgimi dzikusami, zlepionymi jedną ideologia, którzy nie mają pojęcia, że można na to samą sprawę spojrzeć z wielu stron. W judaizmie od wieków trwa debata na każdy możliwy temat. Księgi Prawa Żydowskiego to jeden, choć nie jedyny zapis tych sporów, w których sztuką jest umiejętność argumentowania i głęboka wielopłaszczyznowa analiza problemu.  Dyskusje te ze strachu przed tym, że zostaną wykorzystane padające w niej argumenty, toczyły się za zamkniętymi drzwiami. Ja nie widzę też nic złego w tym by od czasu do czasu spojrzeć ujawnić moją krytykę judaizm włączając jego fundamenty.

Sama się zastanawiałam, co bym zrobiła, czy gdybym urodziła chłopca –  jak zniosłabym i jakbym potraktowała jego obrzezanie.  Dla religijnej Żydówki bardzo poważny problem.

 W Izraelu i nie tylko postało kilka filmów, które dotykają mieszanych uczuć, z jakim ten rytuał jest przyjmowany. Dochodzi do tego parę komplikacji w niektórych środowiskach ultra ortodoksyjny zabiegowi towarzyszą dodatkowe rytuały, które w doprowadziły, do co najmniej dwóch udokumentowanych zgonów dzieci w USA.

Rozumiem zadanie państwa, które powinno mieć prawo regulowania zachowań obywateli, tak by ci nie ranili siebie ani innych. Jednocześnie prawo żydowskie i Islamu –w zupełnie inny sposób – definiują to jak powinni postępować wyznawcy bez konsultowania się z ostatnimi księgami prawa. Dzieję się tak ponieważ Halaha, a nawet tysiące lat młodszy Szariat powstawały i rozwijały się na długo przed powstaniem koncepcji państwa narodowego, demokracji i sądownictwa, o prawach człowieka i nowoczesnej medycynie nie wspominając.

Co prawda Żydów obejmuje obowiązek Dina De Malchuta Dina – prawo państwa jest prawem stanowionym. Czyli nakłada na Żydów obowiązek przestrzegania przepisów instytucji państw, w których żyjemy, są jednak od tego wyjątki. Otóż wyjątek ten dotyczy właśnie sytuacji, kiedy nasza religia z powodów politycznych lub religijnych jest prześladowana. Zakazy państwa nie mają na celu wprowadzenie porządku społecznego, ale podporządkowanie sobie ideologiczne i religijne swoich obywateli. Uzasadnienie podane przez niemiecki sąd idealnie pasuje do tej kategorii. Wychowanie w duchu judaizmu jest, bowiem kolejnym fundamentalnym przykazaniem, które obowiązuje każdego żydowskiego rodzica w szczególności (nie tylko ojca, matkę, ale i dziadków), jak i społeczność żydowską w ogólności.

W momencie, kiedy zakaz państwa ma na celu zwalczanie religii i jej podstawowych przykazań, zasada Dina De Malchuta Dina przestaje obowiązywać. Kiedy raz prawo państwa przestanie obowiązywać, w jednej dziedzinie z to ułatwia zwolnienie z tej zasady w innych kwestiach. Większy problem, niż ten, że ktoś dokona obrzezania w tajemnicy, a ktoś inny dojdzie do wniosku, że Żydowskie Prawo, w państwie, w którym Żydzi są prześladowani za poglądy religijne zezwala na to by omijać płacenie podatków - jest to, że nowoczesne państwo ma nam wiele do zaoferowania. Wiele osiągnięć demokracji, praw człowieka i obywatela, które mają wartość, które są cenne i warte utrzymania. Takie decyzje stawiają cały dorobek nowoczesności pod znakiem zapytania. Kruszą wątłe zaufanie do zmian w Europie po II-Wojnie Światowej Dają do ręki argumenty środowiskom skrajnym, ultra-konsweratystom i wszelkiego rodzaju radykałom. Wzmacniają poczucie nie tylko alienacji, wobec społeczeństwa liberalnego i jego zasad i wzmacnia niepokój związany ze wszelkimi zmianami.

Konsekwencje rozwodu między środowiskami religijnymi, a Państwem są ogromne i widać to w podejściu do Państwa Izrael i jego praw w przypadku niektórych środowisk ultra-ortodoksyjnych. Kiedy stanowienie prawa nie bierze pod uwagę procesu prawa religijnego powstaje ogromny konflikt wartości. Na pewno nie zmniejszy on ilości obrzezywanych niemowląt, może doprowadzić do konfliktu między osobami wyznającymi Judaizm i Państwem Niemieckim.

Może to wpłynąć na zmniejszenie się populacji żydowskiej w tym kraju, niesubordynacji wobec lokalnego prawa ze strony Żydów, a w przepadku wyznawców Islamu w dłuższej perspektywie doprowadzi to do obrzezywania dzieci w mniej humanitarnych.

Najważniejsze jest to, że ogromnie ważny religijnie rytuał jest problematyczny. Warto się zastanowić i to zastanowić głęboko jak rozpocząć tą debatę i jak ją prowadzić. Wejście w przymierze, Awrachama, czego symbolem jest obrzezanie, dla awrachamicznej religii, którą bezwątpienia jest judaizm – jest krytycznie ważne. Setki moich znajomych, które na przestrzeni ostatnich 20 lat wracało do korzeni - zdecydowało się obrzezać. Było to dla nich jedno z najważniejszych doświadczeń w życiu. Nie spotkałam nikogo, kto by tego żałował, – choć są badania, z których wynika, że obrzezanie może zmniejszać przyjemność odczuwaną w wyniku stosunku seksualnego ze strony mężczyzny.

Istniej mit, że to pomaga kobietom, że jest bardziej higienicznie – nie jestem wstanie się do tego odnieść. Mam nadzieję, że panowie myją się wystarczająco często bez względu na to czy są obrzezani czy nie. Dla mnie jest to słaby argument i niema nic wspólnego z meritum.  Obrzezanie jest wynikiem 4000 tysięcy lat tradycji i wszelkie zmiany wymagają wielu lat i odpowiedniego procesu prawnego, który tą tradycję będzie szanował.

 Tradycja ma ciężar, ma swoją rolę i kształtuje tożsamość, świadomość i samoświadomość – nie można tysięcy lat tradycji przekreślić, jednym wyrokiem sądu. Szczególnie takim, który został wydany przez kogoś, kto do tej tradycji nie należy i ktoś, kto nawet nie próbuje jej poznać i wejść z nią w dialog.

Nawet, jeśli uznamy, że ten rytuał jest okropny i nie słuszny, nie potrzebny– to wciąż stanowi jeden z fundamentów prawa żydowskiego i w żadnym wypadku niemiecki sąd nie jest tego wstanie zmienić.

To, co może zatrzymać rytuał obrzezania to wieloletnia praktyka i tysiące responsów rabinackich, które zakazywałyby tego procederu. Na razie decyzja sądu raczej takie rozmowy prowadzone przecież w obrębie tradycji raczej ostygną. Znów będziemy obrzezywać nasze dzieci żeby podkreślić przywiązanie do religii naszych przodków.

To, co miałoby sens na tym etapie? Napewno zakazanie mecica (każdego innego kontaktu z ludzkim ciałem w czasie obrzezania), nakazanie, aby zabiegu dokonywał lekarz, lub przynajmniej było obecny i aby działo się to w odpowiednich, warunkach medycznych. Na tym etapie zakaz prawny, który całkowicie zakazuje obrzezania – sensu niema – będzie miał skutek odwrotny od zamierzonego.

Co łączy zakaz obrzezania i ubóju rytualnego?

Wróćmy na chwilę do tego, co łączy te dyskusje - debaty społeczne, które w rezultacie owocują zakazami działań rytualnych. Obie dotyczą zarówno Żydów jak i Muzułman. Obie rozgorzały na nowo się stosunkowo niedawno. Zastanawia mnie też okoliczności i ich związek z kryzysem finansowym w Europie - czyżby to miał być temat zastępczy? Obie dotyczą regulacji życia religijnego ludzi i wspólnot niechrześcijańskich na chrześcijańskim lub dokładniej post-chrześcijański kontynencie. Obie związane są z krwi. Oto religia chrześcijańska - leżąca u korzeni kultury Europejskiej - pozbyła się mimo bliskowschodnich korzeni tego balastu, jakim jest były "prymitywne rytuały religijne" - szczególnie takich, które dotyczą ciała i krwi. Rytuał religijny związany z krwią, z zabijaniem i okaleczaniem ciała kojarzy się barbarzyńsko i obco.

Zupełnie inaczej kojarzy się karp pływający w wannie, czy rak w akwarium czekający na śmierć przez ugotowanie żywcem, zwierzęta prowadzone na masową rzeź wiedzące, co je czeka. To część naszej kultury i ich nie pozbedziemy się tak łatwo.

Jeśli chodzi o dzieci - ogromna dyskusja toczy się wokół kwestii szczepień, które też są zdrowotnie kontrowersyjne - nikomu jednak nie przyjdzie do głowy by zakazać szczepień prawnie, nawet tych zupełnie zbędnych - robionych na żądanie rodziców. Nikt też nie zakazuje przekuwania uszu małym dziewczynkom - co też jest naruszeniem ciała. Czy trzeba mieć osiemnaście lat by się tatuować? Wystarczy zgoda rodziców. Jednak żeby się obrzezać zgodnie z nowym prawem wydanym przez niemiecki sąd nie wystarczy! Chodzi o podwójne standardy, chodzi o oddzielanie tego, co dzikie i obce, bo żydowskie i islamskie od tego, co nasze, choć nie koniecznie etyczne, humanitarne i właściwe. Chodzi o spychanie tradycji do podziemia i wprowadzanie takiego prawa, które uniemożliwia normalne życie członków mniejszości religijnych. Zakaz obrzezania i uboju rytualne mają więc wspólny mianownik i to więcj niż jeden...