Tuesday, October 2, 2012

O święcie Szałasów w Warszawie (mój wpis na FB)

Byłam wczoraj i dziś Nożykach, a dokładniej w szałasie na parkingu przed synagogą. Tuż obok skomplikowana konstrukcja wieżowca wznosi sie hałaśliwie w górę. Starożytny szałas, może i genialny, ale jednak prosty i nowoczesność, skąplikowana i wyniosła, patrząca z góry na przeszłość. Te dysproporcje będą narastały. Będzie coraz więcej precyzji, technologii, a religia i wszystko to, co zachowawcze, osadzone w starożytności, tradycji będzie się starzeć i dewaluować coraz szybciej.

W cieniu tych nowych genialnych konstrukcji, chcemy odbudować żydowską tożsamość. Intuicyjnie sięgamy po stare, bezpieczne i dobrze znane nam gwoździe i młotki.

Dzięki inicjatywie JDC w Warszawie powstały na Pl. Grzybowskim projekty artystyczne inspirowane szałasami święta Sukkot. Artyści posłużyli się sznurami, tablicami po których można pisac kreda, konstrukcjami z kasztanow... Szybko park, w którym zostały ustawione stał się miejscem spotkań lokalnych mieszkańców i społeczności żydowskiej oraz zabaw dzieci.Kiedy przechodziłam pomiędzy tym wierzowcem, a świątecznym - miałam poczucie, że brakuje mi łącznika. Te artystyczne projekty doskonale ją uzupełniały.

Ostatnio usłyszałam, że nie możemy już robić czegokolwiek żydowskiego, że trzeba zrobić to dobrze i profesjonalnie. To prawda - szałas pozostanie szałasem. Jeśli jednak zadbamy o elementy składniowe naszych konstrukcji - tożsamość żydowska przerodzi się w nowoczesny i atrakcyjny - skomplikowany, wielopłaszczyznowy projekt, który udźwignie wyzwania nowoczesnej świadomości, które większość z nas tworzy współcześnie...

Może jeszcze czasem kręcimy się w okół własnej osi, rozważamy stare kwestie, może nie zawsze uświadamiamy sobie tego w pełni, jak bardzo niezbędne są dobrze przemyślany zmiany strategii, form i języka, świadomości, ale cieszy mnie bardzo, że podejmujemy próby, eksperymentujemy z przestrzenią, tradycją - tak by oddziaływała na wyobraźnię. Te próby same w sobie są bezcenne - zmniejszają barierę pomiędzy nowoczesnym postrzeganiem świata i tradycją. Mam ogromną nadzieję, że żydowska, religijna i świecka społeczność w Warszawie wspólnymi siłami wytworzy nowoczesną, odporną na zmienne losy, elastyczną, ekologiczną, różnorodną, bezpieczną, przestrzeń żydowskiego trwania. Miałam dziś kilka ważnych rozmów. Jeszcze nie jest za późno na bycie razem... Może bywa trudno - czasem bardzo trudno, ale nie można się poddawać.