Sunday, July 8, 2012

anty-hipokryzja!


W poprzednim poście pisałam o Polskim antysemityzmie - to znaczy o tym, że mimo oczywistych faktów jest dość dużo osób bezmyślnie powtarzających frazes "w Polsce niema antysemityzmu".

W równym stopniu wkurzają mnie ludzie, którzy w podobnym tonie mówią "wszyscy Polacy są antysemitami" lub "Polacy to złośliwy naród" wypowiadane zarówno przez Polaków i jak i Żydów.

Słyszę też o żydowskim antypolonizmie – przepraszam, a czego oczekiwać po tym, czego w Europie Żydzi doświadczyli. Jednak stekiem bezmózgich bzdur jest twierdzenie, że Żydzi na Polakach się mszczą. Mamy ważniejsze rzeczy na głowie np. przetrwać – zbudować Państwo Izrael i zachować tożsamość – niż niszczenie kogokolwiek.

Brudne sumienie wywołuje zwidy. Książki o prześladujących Polaków duszach żydowskich – to właśnie przejaw takiego lęku. Żyd stał się złym duchem, który prześladuje polskość. Ten zły duch jednak jest jedynie w wyobraźni Polaków.

Im więcej autentycznej przemocy wobec Żydów na danym terenie – tym większy strach i tym większy antysemityzm. Proste mechanizmy. Na terenach na których były antysemickie pogromy - odraza do Żydów jest najsilniejsza. W reakcji na to są też - rzadkie, ale silne wyrazy sympatii, przejawy pamięci i filosemityzmu.

Żydzi boją się tego poczucia winy. Unikają zarówno antysemitów, filosemitów – jak i Polaków, którzy na siłę wynajdują sobie żydowskie korzenie. Wszystkie te zachowania – wynikają z nieprzerobienia w sobie poczucia odpowiedzialności zbiorowej, która wciąż ciąży w świadomości Polaków. Większość Polaków urodziła się już po wojnie i niema nic wspólnego z tym co się stało. Jednak każdy doskonale wie, że zniknięcie Żydów z tych terenów obciąża Polaków, nawet, jeśli (co niestety nie jest prawdą) w żaden sposób Polacy nie uczestniczyliby w mordowaniu Żydów. Niewygodna wstydliwa prawda. Są osoby, które jednocześnie czują ulgę, że Żydów już niema. Jeden problem mniej. Nie wszyscy chcą żyć w wielonarodowym państwie. Polska powinna być też katolicka.

To, co stało się – się nie odstanie – to nie jest koniec historii ani Żydów, ani Polaków. Warto ruszyć się z mentalnej próżni.

Denerwują mnie też ludzie, którzy uprzedzenia stają się ignorować i udawać, że antysemityzmu lub anty-polskich stereotypów niema. Osoby, które funkcjonować tak jakby nigdy nic się nie stało. Trochę pisał o tym mój ojciec w historycznym tekście, – „Kiedy budzą się demony” w okresie gomułkowskim. Zamykanie oczu na nie widzenie związków pomiędzy tym, co było i tym co jest mówione - bywa groźne.

Tak jesteśmy poprzedzani, myślimy w sposób stereotypowy - jesteśmy złośliwie nastawieni do siebie na wzajem i do siebie samych. Udawanie, że jest inaczej jest po prostu głupie, bo dziś każdy ma Internet i zdaje sobie sprawę z tego, co mówi się szeptem. To samo, co mówi się szeptem mówi się pod pseudonimem na głos lub wręcz krzycząc.

Nie nauczyliśmy rozmawiać się ze sobą nawzajem i wciąż mamy nadzieję, że uda się jakoś tego uniknąć. Nikt nie był święty, ani w czasie wojny, ani po niej. Święci ginęli – jesteśmy potomkami, tych, którzy na różne sposoby chodzili na kompromis by przetrwać. Warto o tym pamiętać, że ratowanie życia jest rzeczą słuszną. Nawet, jeśli kradniemy by przetrwać – nasze religie dopuszczają do naruszenia prawa w celu ratowania życia. Zemsta to, co innego.  Zemsta zamyka i naprawdę morduje. Zemsta jest pierworodnym dzieckiem hipokryzji.  Na szczęście nikt nie chce się mścić i to łączy zdecydowaną większość Polaków i Żydów. Jesteśmy (Polacy i Żydzi) bękartami hipokryzji – jesteśmy ślepcami udającymi, otwartych i świadomych własnej historii – w rzeczywistości karmimy się życzeniowym myśleniem. Polacy i Żydzi zachowywali się najczęściej w strasznych czasach – tak jak te czasy – strasznie. Teraz warto sobie to po prostu wybaczyć i nauczyć się rozmawiać pomimo tych doświadczeń, bo nikt nie był bez winy.




6 comments:

  1. Zgodze się z Tobą, że nie można niczego uogólniać i jedną miarą mierzyc ludzi, narody, poglądy itd. lecz kto, jak nie tendencyjne media to czynią . Według moich spostrzeżeń, cała socjotechnika w kraju nad Wisłą, to ciagle teren w pełni kontrolowany, plastycznie formowany, spontanicznie, na użytek chwili, wyborów, tendencji itp . Odczuwa się kompletny brak stabilizacji w każdej dziedzinie . Podobnie jest w wielu miejscach na świecie, lecz tam gdzie wielonarodowość i wielokulturowość oficjalna jak np. w najwiekszym kraju emigrantów USA, wytworzyła konieczność symbiozy i wzajemnej tolerancji, regulowanej przez jak najprostrze zapisy prawne i sformułowania logiczne, tam to działa, bo musi. Musi być zrozumiała w swoim kształcie ogólnym .
    Ułatwienia w życiu i upraszczania rzeczywistości, tak chrakterystyczne właśnie w stanach ,wydaja się być dla wszystkich bardzo przyjazne i o to też chodzi . Podstawą dobrego życia jest jego nie komplikowanie, ułatwianie rzeczywistości, przepisów, zakazów, nakazów, interpretacji lokalnych , unijnych itd itp . Te wszystkie "wynalazki" bardzo komplikują życie ludzi a w PL to moda na "bicie piany" i kwadratura koła to podstawa wszelkiej informacji i posiedzeń bo nikt nie chce korzystać z innych rozwiązań systemowych które sie już sprawdzają w życiu i w innych państwach , tylko analizować i rozmawiac o przeszłości której i tak już nikt nie zmieni , ale o tym "warto gadać" bo w ten sposób pokazuje się innym, że się jest potrzebnym, że sie przecież pracuje ciężko - "niech inni widzą że Polak jest w pracy". Gdy zapytałem kiedyś będąc w Polsce dlaczego ona w tym urzędzie tak powoli załatwia petentów, odpowiedziała mi że jest przeciez w pracy a jej od ilości nie płacą , a poza ty gdyby szybko wszystkich załatwiła to by ją zwolniuli bo nik nie stał jej przed okienkiem i stwierdziliby że jest niepotrzebna, a tak ... prosze bardzo, kolejna jak się patrzy, długa ... :-).
    Tylko czy ludziom od tego łatwiej żyć ?
    Wracając do anty-hipokryzji to ... jeśli jem "nielegalne jajko" bez CE, bez normy krajowej czy unijnej, bez pieczatki na nim, bez podania specyfiki hodowlanej czy ta sprawczyni tego jajka czyli kura, dobrze sie sprawowała, czy była na wolnym lub jakimś tam szybkim ściółkowym wybiegu ,czy to jest hipokryzja czy dodatek do ceny tylko ? Przecież jajko z hodowli "nielegalnej" czyli "od chlopa czy baby", które jest cenowo tańsze bo nie ma w tej cenie premii ludzi, VAT, CE pieczątek i podpisów 157 urzędników, czy to jedno jajko musi smakować gorzej ? Do czego zmierzam, otóż największą uciążliwością życia ludzi na ziemi są sami ludzie .
    W wielu krajach dąży się do jego ułatwiania, a w PL daży się do jego utrudniania .
    Bez urazy ale wymysł anty-hipokryzja jest wg, mnie również tego przykładem .
    Hipokryzja albo jest, albo jej nie ma i proste ... ale anty-hipokryzja ???
    Opis antyhipokryzji może okazać się antyzrozumieniem dla czytelnika który nieopatrznie chciał sie czegoś dowiedzieć i trafił na antyzrozumienie analizując antylogiczne analizowanie rzeczy prostych i oczywistych . Tylko po co ?
    Oczywiście każdy ma prawo do wlasnych określeń i analizy, lecz będąc zwolennikiem systemu cyfrowego "0" "1", nie do końca zrozumiałem przesłanie i logikę anty-hipoktyzji. Czy aby napewno utrudnianie nazewnictwa i zrozumienia jest nam niezbędne do naszego rozwoju ? Prawdopodobnie w jakimś tam sensie może i tak, ale czy aby konieczne ? Anty-hipokryzja jest jak dla mnie dziwnym tworem z puentą na końcu że, jeśli szukasz oparcia w wodzie, to sie nie dziw że toniesz .
    Całość zbioru, krańcowo różnych myśli, jest bardzo interesująca i ciekawa, ale brak jednoznacznego zdania opowiadajacego sie za którąkolwiek ze stron, pozostawiając rozerwane strzępy myśli, porozrzucanych w bezładzie jak puzle . Anty-hipokryzja jako "twór" ,jest jak dla mnie bardzo niepraktyczna i podobna do szczęścia konia, który jest szczęśliwy bo wlaśnie zrzucił jeżdźca .

    ReplyDelete
  2. Masz rację, Miriam, długa droga przed nami.
    Nadzieję pokładam w następnych pokoleniach.
    Nie chciałabym tylko, żeby to stały się takie ckliwe, folklorystyczne wspominki i tęsknoty.
    Pamiętaj o tym wrześniu i wsparciu Bożeny Wojnowskiej, zeby można było pojechać do tej szkoły i dzieciaków. Twoja obecność będzie dla nich najważniejsza, a praca u podstaw nie jest łatwa. Pozdrówka, nie wiedziałam, że masz swój blog. :)

    Maria Tajchman

    ReplyDelete
  3. Witam Serdecznie i dziękuję za głos w dyskusji. Myślę, że nie jesteś adresatem tego tekstu. Pisałam do tych, których w Polsce są miliony, którzy wierzą w spisek żydowski, w okrutnych Żydów chcących zniszczyć Polskę. Są w tym kraju ludzie przerażeni wizją Żydów, którzy krążą nad krajem i chcą go zniszczyć. W Środowisku żydowskim mało kto traktuje te słowa poważnie. Ja myślę, że warto jednak w sposób jednoznaczny i uczciwy powiedzieć - tak myśli część opinii publicznej w Polsce i należy odpowiedzieć jak to wygląda z mojej perspektywy. Mówię rzeczy oczwiste - oczywiście. No mam nadzieję, że większość moich czytelników się z tym co piszę tutaj zgadza. Będę pisała na różne tematy. Jeśli trafisz na rasowego polskiego antysemitę, a dokładnie kogoś kto boi się żydowskiej dominacji - to podaj mu adres tego bloga.

    ReplyDelete
  4. Miriam, przecież ja się z Tobą absolutnie zgadzam, a może nawet mam bardziej ostre poglądy na ten temat, dlatego trafiłam do Rady, żeby chociaż mały kamyk dołożyć.
    Nic, co możesz napisać, mnie nie zaskoczy. Dosyć długo już żyję.

    ReplyDelete
  5. Przepraszm - to była uwaga pierwszego komentarza "Czy szczęście może być zaraźliwe?". Nie widziałam Twojej odpowiedzi. Za Twoją wypowiedź też b. dziękuję, o spotkaniu pamiętam.

    ReplyDelete
  6. ... pozytywnym elementem tego bloga jest również to że wywołuje dyskusje , nawet jesli ją ktoś inny sprowokuje, to duskusja o współczesnej sytuacji na świecie jest ważna nawet jeśli pojawią się rozbieżności w jego postrzeganiu ...

    ReplyDelete